Dotkniętych przez powódź są dziesiątki tysięcy. Nie damy rady pomóc wszystkim. Ale możemy pomóc konkretnym osobom – i chcemy to robić nie tylko doraźnie, ale długoterminowo, bo powrót do normalności będzie trwał jeszcze długo. Obecnie sąsiadami naszej współsiostry w Kłodzku jest młode małżeństwo z maleńkim dzieckiem: Magda, Mateusz i mały Staś. Stracili niemal wszystko. Już im pomagamy i zachęcamy do wsparcia.
Link do zbiórki: http://pomagam.pl/m67ean
Kilka słów od Krystyny z Kłodzka:
Działania kryzysowe służb w zalanych miejscach powoli dobiegają końca, ale w życiu powodzian skutki powodzi pozostaną jeszcze na długo. Każdy deszcz, każdy szum wody będzie budził lęk i obawy. W Kotlinie wiele osób nadal potrzebuje wsparcia. Dzięki pospolitemu ruszeniu od początku dobro się niesie. Zdecydowałam pomóc tym najbliżej mnie. Po tym jak ich dopiero wyremontowane mieszkanie – na które wydali swoje oszczędności – zostało zalane, Mateusz, Magda i mały Staś zamieszkali tymczasowo w małym mieszkaniu Mamy Magdy blisko mnie. 12 godzin przed wystąpieniem Nysy Kłodzkiej z brzegów Magda ze Stasiem schroniła się u Mamy. Mateusz co dał radę z lżejszych rzeczy wynosił na wyższe piętra. Jak woda sięgała do kolan i dość szybko przybierała, musiał się ewakuować. Udostępniam ich zbiórkę na Pomagam. pl. Świadomość, że wiele osób ich wspiera pomoże im pozbierać się po ich stracie i zacząć wszystko od nowa, co nie jest proste. Pomoc od rządu nie następuje szybko, wymaga papierologii , czekania na ekspertyzy rzeczoznawcy i długiego czasu. Bo to nie jest tak, że wypłaty środków są natychmiastowe. Trzeba przedstawić rachunki wydatków na remonty, ale skąd je wziąć skoro nie ma pieniędzy na zrobienie zakupów. Zapraszam do udziału w pomocy dla tej Rodziny. I już dziękuję za każdą wpłatę i za słowa wsparcia dla Mateusza, Magdy i Stasia. Krystyna.
(zdjęcie ze strony pomagam.pl)