Obecność Boża – w świetle i w obłoku
Pierwsza reprodukcja nie jest może wielkim dziełem sztuki, ale wśród licznych przedstawień malarskich o tej tematyce dość realistycznie oddaje scenę przemienienia na górze Tabor. Oto jak najczęściej ją sobie wyobrażamy: Jezus i apostołowie fizycznie obecni na konkretnej górze; apostołowie oglądają przemienionego Jezusa (odsłona duchowa).
2. Okazuje się, że niektórym artystom wystarczało takie zupełnie symboliczne, wręcz zabawne ukazanie tego, co miało miejsce na górze Tabor.
3. Tymczasem istotę rzeczywistości duchowej niekiedy lepiej oddaje n i e d o o k r e ś l o n e ukazanie tego wydarzenia przy pomocy barw. W jaki sposób bowiem oddać to, co z natury jest tajemnicze? jak wyrazić niewyrażalne? Artysta starał się sprostać wyzwaniu przy pomocy efektów świetlnych. Choć przecież światło może zarówno olśniewać, jak i oślepiać.
Po tym widzeniu Jezusa w blasku chwały „pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok” (Łk 9,33). Obłok też osłania. Jednak to właśnie stamtąd usłyszeli głos Ojca. Były to momenty „zachwytu i świętego przestrachu”, jak piszą ojcowie Kościoła. Tam Bóg odsłonił przed uczniami dużo więcej niż do tej pory, domagając się także ich większej wiary. I ta wiara niech dopełni tego, czego nie jest w stanie oddać język malarski. Oglądajmy oczyma wiary i niech zadziała oświecona wyobraźnia!
Tabor jest miejscem spotkania Starego Testamentu z Nowym, a także „żywionego od zawsze ludzkiego pragnienia oglądania Bożego oblicza twarzą w twarz” – powiadają święci mężowie Boży. Jest mi szczególnie bliskie to pragnienie, gdyż zbiega się z nim moje ślubne zawołanie: „O Tobie mówi moje serce: szukam, o Panie, Twojego oblicza” (z Psalmu 27).